.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

sobota, 16 czerwca 2012

migawki z Euro


Wszystko się wymieszało, nadmiar wrażeń mimo ograniczenia bodźców. Nie czytam książek (!), nie oglądam filmów, nie słucham muzyki, od ponad tygodnia. Oglądam mecze, wysłuchuję dziesiątki komentarzy.

Dowiedziałam się, że hymn hiszpański nie ma słów.

Wydaje mi się, że pojęłam już z grubsza, co znaczy "tiki-taka".

Ani jeden mecz na Euro 2012 nie zakończył się dotychczas bezbramkowo, wczoraj w obu meczach padło siedem bramek, w tym jedna tyłem :)

Gola tyłem zdobył dla Anglików Danny Welbeck we wczorajszym meczu ze Szwecją.

Przedwczoraj jako pierwsza drużyna odpadła Irlandia, kibice stanęli na wysokości zadania i cud piękności wykonali chórem na stadionie w ostatnich minutach meczu "The Fields of Athenry". Trener Irlandczyków Giovanni Trapattoni ma 73 lata. Jest najstarszym trenerem na Euro 2012. 

Wczoraj odpadła druga drużyna, Szwedzi. Uwielbienie szwedzkiej literatury, języka i kraju nie przekłada się w moim przypadku na Trzy Korony. Już wiem, że tak nazywana jest reprezentacja szwedzka (Szwedzi mają w herbie trzy żółte korony na niebieskim tle).

Zachwyciła mnie bramka Andrei (czy tak odmienia się włoskie męskie imię Andrea?) Pirlo. Strzelił ją z rzutu wolnego, kop, lot nad głowami "murujących" Chorwatów i piłka wpada prościutko do bramki, tuż obok wyciągniętych dłoni bramkarza.

Jeszcze nie wiem czemu na Francuzów mówi się Koguty.

A wczoraj była burza nad stadionem w Doniecku, sędzia po pierwszym piorunie, w strugach deszczu przerwał mecz już w 4. minucie. Reprezentacje Ukrainy i Francji skryły się na godzinę pod dach, kibice mimo potopu doskonale się bawili.

"Prawy do lewego". Jeśli "Lewy" to Lewandowski, to kto jest "Prawy"?

Eugen Polanski nadal swojsko przeklina, tym razem na konferencji prasowej. "Piękną" polszczyzną wyraził najtrafniej jak umiał, co powinniśmy zrobić by dziś wygrać, rozśmieszając nawet Smudę o kamiennej twarzy. "N.........ć".

Dziś wieczorem najwyższe emocje. Trzeba się im poddać :) Jak powiedział Tomasz Zimoch: "dajmy się zwariować" :D

Nie pamiętam, kto tak błyskotliwie ujął myśl w słowa: "Nie widzę innego wyjścia jak wyjście z grupy". 

Flaga 52 x 30 uszyta, kibice trenują szybki "rozwój" "zwoju", nie wiem tylko, czemu z dołu go góry zamiast z góry na dół.

Wygramy, wygramy, wygramy!

Dziś wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz