Upolowałam komórką nowe buty, to znaczy znowu znalazłam na mieście fajne buty na człowieku i je utrwaliłam, ale nadal nie mam kabelka do ściągania zdjęć z mobilu i one wszystkie ciasno upakowane sobie tkwią milcząco w magazynie na karcie. Jakość zapewne tragiczna tych foć komórkowych, ale nie przekonam się, póki nie ściągnę. Gdzie w ogóle taki kabelek pozyskać?
Poszłabym jutro na wykład o akceleratorach, ciekawe, czy Baba J. mnie puści. Jeśli się mocno szarpnę to powinno się udać.
Oglądam filmy, NIE czytam książek. Straszne. Podczytuję książki po kawałku, ale taka forma nie zasługuje na miano CZYTANIE.
W kuchni królują ziemniaki w mundurkach, pozyskane z Kooperatywy, więc pyszne. Obieram je po ugotowaniu i podpiekam w piekarniku, na sucho. Robią za najpyszniejsze ciasteczka świata.
Fińskiego rapu słucham, odkryłam Fintelligens :)