.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Julian Tuwim. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Julian Tuwim. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 lutego 2014

długie i po niemiecku


"Pewnego dnia, Hotentoci (Hottentotten) zatrzymują mordercę (Attentäter), oskarżonego o zabójstwo pewnej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), która w dodatku jest matką miejscowego głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie się Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się Hottentottenstottertrottelmutterattentäter. Policja schwytała mordercę i umieściła go prowizorycznie w kufrze na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec. Rozpoczynają się poszukiwania. Po chwili do wodza przybiega hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentäter).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentäter - odpowiada wojownik.
- Jak to? Tego zabójcę, który jest w klatce z plecionki, na kangury? - pyta hotentocki wódz.
- Tak - odpowiada tubylec - to jest ten Hottentottenstottertrottelmutterattentäter (zabójca hotentockiej matki głupka i jąkały).
- Aha! - rzecze wódz Hotentotów - trzeba było od razu mówić, że schwytałeś Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter!"

Pegaz dęba Juliana Tuwima nieosiągalny, więc wierzę na słowo Wikipedii...

*******       *******       *******
*******       *******       *******
 *******       *******       *******

I znowu filmik od Ani mamy T - strasznie długi, na dodatek, po niemiecku ;)

W rolach głównych:

Barbara
Rhabarber - rabarbar 
Rhabarberkuchen - ciasto rabarbarowe
Rhabarberbarbara - przydomek Barbary
Rhabarberbarbarabar - bar Barbary
Barbaren - barbarzyńcy
Bärte - brody (lm od Bart - broda)
Barbier - golibroda
Bier - piwo
Bärbel - Baśka


= > Rhabarberbarbarabarbarbarenbartbarbierbierbarbärbel

wtorek, 17 grudnia 2013

cyferek troszku


Z "Cicer cum caule" Juliana Tuwima:


TAJEMNICZA LICZBA


       Oto ciąg wielokrotności liczby 142 857:

142 857 x  2 = 285 714
142 857 x  3 = 428 571
142 857 x 4 = 571 428
142 857 x 5 = 714 285
142 857 x 6 = 857 142

       Proszę sprawdzić i zastanowić się. Każdy z powyższych wyników posiada przestawione cyfry mnożnej; w każdym z nich pozostają nie rozbite grupy cyfr: albo 857, albo 142. Ostatni iloczyn posiada obie te grupy obok siebie.
       I nagle:
   
142 857 x 7 = 999 999

       Przy dalszym mnożeniu wszelka magia ustaje.


Z "Zabójczej pamięci" (Code to zero) Kena Folletta:

1¹ + 3² + 5³ = 135

1¹ + 7² + 5³ = 175


1³ + 3³ + 6³ = 244
2³ + 4³ + 4³ = 136


                             20³ = 8 000
11³ + 12³ + 13³ + 14³ = 8 000

niedziela, 15 grudnia 2013

jednak Chopin


Fragment "Cicer cum caule" Juliana Tuwima:

DWAJ JUBILACI

Przeprowadziłem śród znajomych następującą ankietę. - "Proszę sobie wyobrazić, że stał się cud. Chopin i Mickiewicz zmartwychwstali! Pozwolono im, z łaski zaświatowych czynników decydujących, spędzić w Warszawie dwie godziny. Mickiewicz winien zużytkować ten czas na wieczór autorski, Chopin na recital fortepianowy. Występy ich muszą się odbyć w dwóch rożnych salach, ściśle o tej samej porze. Nikomu z publiczności nie wolno pójść na połowę koncertu Chopina, a potem na połowę wieczoru Mickiewicza, ani odwrotnie. Albo - albo. Na co pan (i) pójdzie?" W s z y s c y, bez wyjątku, oświadczyli, że poszliby na Chopina.

wtorek, 10 grudnia 2013

trzeba było


"Czwarta bieda: wiatr, zimnisko,
mróz odetchnąć nie da,
Ale za to wiosna blisko" 

fragment wiersza "Rok i bieda" Juliana Tuwima


Czas ubierania twarzy przed wyjściem z domu, żeby nie zmarzła. Czas pustych galerii handlowych - mimo nastroju, choinek, światełek i melodii świątecznych - ludzie nie robią w dzikim tłumie szaleńczych zakupów. Albo zmądrzeli, albo nie maja za co, albo walą do Biedronki. Czas, w którym niewiasty z gołymi głowami noszą kurteczki-wiatr-i-mróz-przedmucha-nereczki. 

O czwartej rano termometr na drzewie pokazywał minus trzy. Fajnie było przejść się kawałek, poślizgać na jedynej kałuży i wrócić do ciepełka na gorącą herbatę z sokiem malinowym. A potem (trzeba było kupić wiewiórkę*) trzeba było zdrzemnąć się choć trochę, a nie wstawiać pranie i teraz robić za zombie. Jeszcze nie jestem aż tak stara ani tak młoda, by wystarczyły 3-4 godziny snu.


*Z filmu "Wyścig szczurów" (Rat Race).

"W strasznych mieszkaniach strasznie mieszkają straszni mieszczanie"


"Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto,
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom."

"I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko o d d z i e l n i e :
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...

Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.

I znowu mówią: że Ford... że kino...
Że Bóg... że Rosja... radio, sport, wojna...
Warstwami rośnie brednia potworna
I w dżungli zdarzeń widmami płyną."

Fragmenty wiersza "Mieszkańcy" Juliana Tuwima.

środa, 9 stycznia 2008

... a przez dziurkę piasek ciurkiem.... :)


Idzie Grześ
Przez wieś,
Worek piasku niesie,
A przez dziurkę
Piasek ciurkiem
Sypie się za Grzesiem.

"Piasku mniej -
Nosić lżej!"
Cieszy się głuptasek.
Do dom wrócił,
Worek zrzucił;
Ale gdzie ten piasek?

Wraca Grześ
Przez wieś,
Zbiera piasku ziarnka.
Pomaluśku
Powoluśku
Zebrała się miarka.

Idzie Grześ
Przez wieś,
Worek piasku niesie,
A przez dziurkę
Piasek ciurkiem
Sypie się za Grzesiem...


Małe przypomnienie naszego dzieciństwa, a dla posiadaczy małych dzieci pomysł na bajeczkę przed spaniem :) Czyż nie uroczy wierszyk? To oczywiście nasz wielki nie do zapomnienia Julian Tuwim.