W pokoju zamkniętym od wewnątrz znaleziono martwego człowieka. Zastrzelony. Oczywiste jest, że odebrał sobie życie, aż do czasu, kiedy okazuje się, że w pokoju nie ma żadnej broni. Martin Beck, po długiej rekonwalescencji, rozplątuje supełki i dociera do jedynego możliwego wyjaśnienia. W tle napad na bank, do którego podejrzany absolutnie się nie przyznaje. Następuje komedia omyłek i przypadków, nagromadzenie zbiegów okoliczności. Polecam gorąco i namiętnie scenę zajęcia przez policję pewnego mieszkania, z użyciem psa oraz gazu łzawiącego. Nie zrozumiem tych, którzy nie popłaczą się ze śmiechu. Ale po otarciu łez nadchodzi smutna refleksja...
Książka dobrze napisana, trzyma poziom całego cyklu, narracja nie męczy. Duet Maj i Per dokuczają rządowi, strukturom policyjnym, wytykają absurdy, pokazują szwedzki dom starców - niezbyt piękny wizerunek kraju raju.
Ale pojawia się promyczek radosny wśród tej ponurej rzeczywistości :) Umęczony zołzowatą małżonką rozwiedziony Martin Beck poznaje zwykłą fajną mądrą kobietę Rheę.
Maj Sjöwall & Per Wahlöö
Zamknięty pokój
(Det slutna rummet)
rok wydania: 1972
wydanie polskie:
1980 (tłum. Maria Olszańska)
2011 (tłum. Halina Thylwe)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz