De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)
piątek, 1 marca 2013
kółeczko i do bramki
Nastało fajne pasmo zwycięstw i sukcesów "naszych" w sportach różnych, można kręcić nosem, że mało, ale ja nie kręcę, ja się cieszę! Dać kobicie kwiaty, a będzie się radowała, dać jej bombonierkę, to rozpłynie się w uśmiechach. A ja nie wiem, co ja jestem, kto ja jestem. Bo kiedy widzę, jak Waldemar Sobota w meczu ekstraklasy Śląska z Widzewem robi pod bramką kółeczko i zdobywa zwycięskiego gola, na 2:1, lepiej mi niż z tuzinem bombonierek (ile cukru, brr..) i jakimiś martwymi wiechciami. Nietypowa znaczy jestem. I Krysia Pałka zdobyła srebrny medal w biathlonie, który zaczęłam oglądać ze względu na duet komentatorski Tomasz Jaroński - Krzysztof Wyrzykowski. I Monika Hojnisz w tymże biathlonie zdobyła kolejno brąz, brąz, brąz i złoto. No i wczorajszy Kamil Stoch ze złotym medalem mistrzowskim. Wykrzyczałam mu to złoto dwa lata temu, kiedy wygrał konkurs w Pucharze Świata, falstart z mojej strony, ale jakaś prekognicja była ;) A i w turnieju tenisowym w Acapulco, na czerwono-brązowych kortach ziemnych, Łukasz Kubot doszedł (na razie?) do półfinału, co prawda w deblu z Hiszpanem Davidem Merrero, ale jednak. No i jak tu nie radować się z tych sukcesów?
I jeszcze rozśmieszająca drobnostka ze spisu wiadomości sportowych:
RAFAEL NADAL JEDNAK ZAGRA W USA
WENTA NADAL TRENEREM VIVE TARGÓW
:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz