Uf, 
 
braknie mi właściwych słów
 
obraz myśli moich staje się coraz mniej klarowny
 
mgły nocy i zmęczenia osnuwają moją głowę
 
zaplątują się we włosy
 
przenikają przez skórę do wnętrza
 
zamazują przekaz
 
synapsy ziewają
 
adrenalina z noradrenaliną życzą sobie miłych snów 
 
otulając się kołderkami z dendrytów
 
dobranoc, dobranoc, dobranoc
 
substancja szara zakończyła już nawet grę w szachy 
 
z substancją białą 
 
wynik remisowy
 
móżdżek nuci pod nosem kołysankę
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz