.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

piątek, 17 czerwca 2011

powieść z Finlandii - Elina Hirvonen "Przypomnij sobie"



 

Nareszcie trafiłam na ciekawą współczesną fińską powieść, która nie jest kryminałem.

Debiut Eliny Hirvonen "Przypomnij sobie" (Että hän muistaisi saman) zaczęłam czytać w podróży, a przerwałam wyłącznie z powodu zaniku dziennego światła. W notkach na okładce uprzedzali, ze wciąga. Wśród bohaterów jest Anna i jej brat Jonas przebywający w zakładzie zamkniętym, a to z tego powodu, że ma Kogoś, widuje go w lustrze, jest Amerykanin Ian dźwigający kompleks kompleksów i traum (brak akceptacji rówieśników w dzieciństwie, ojciec w psychiatryku po Wietnamie, cierpienia po zamachach na WTC) i są ich rodzice.

Każdy każdego o coś w myślach obwinia, od siebie począwszy, bohaterowie dociekają przyczyn złych myśli z przeszłości, nie mogąc w pełni cieszyć się tym co jest TERAZ. Mimo upływu lat nie mogą uporać się z bolesnymi wspomnieniami. Czy na pewno tak bardzo bolesnymi? Czy może tylko wyolbrzymionymi?  Problemem jest miedzy innymi auto w nagrodę za zdana przez Annę maturę, a ból polega na tym, ze dziewczyna wolała wycieczkę do Indii.
Ian i Anna to para idealna, czuli, wyrozumiali, kochający, ciągnący jednak za sobą ciężary przeszłości, z których jakoś nie mogą się otrząsnąć, chociaż bezustannie próbują.

Książka troszeczkę pokręcona, problemy jakby mało przystające do naszych polskich realiów. Ale fajnie napisana i "pobudzająca". Kończy się mniej zajmująco, niż zaczyna, ale może to tylko moje zdanie?

1 komentarz:

  1. ~pendragon
    18/06/2011 o 00:25

    A co na to koty? :)) Mam na myśli żebyś nie zapomniała ich nakarmić jak się zaczytasz…

    ~xbw
    18/06/2011 o 09:27

    Spokojnie, jestem obowiazkowa :) Poza tym czytam w nocy.


    ~ania mama t.
    29/06/2011 o 20:35

    hu hu, gdzie jestes?

    ~xbw
    30/06/2011 o 18:20

    No jak to gdzie, „w Moskwie” na konkursie, zaraz ogłoszenie wyników, wysłałam maila!


    ~pendragon
    30/06/2011 o 18:39

    Bo nie piszesz nic!

    ~xbw
    01/07/2011 o 11:03

    Bo mam kolejną rewelacyjną książkę do czytania, o Toskanii, no i ten konkurs w Moskwie, nie mogłam się oderwać od słuchania. I kto go wygrał, no kto? :)))))

    ~pendragon
    02/07/2011 o 00:19

    Czyżby znowu Daniil? Czytasz książki i oglądasz telewizję znaczy już wróciłaś czy jak?

    ~xbw
    02/07/2011 o 14:13

    Wróciłam już :( Ale TAM też czytałam, i to sporo. Niestety polska tv nie transmituje konkursu, oglądam/słucham przez Internet. Oczywiście, że wygrał Daniil !!! Jak się konkurs skończy na ament, a to już dziś (gala finałowa i wręczenie Grand Prix), to napiszę maila, na którego możesz nie odpisywać :)


    ~Anhelli
    02/07/2011 o 11:58

    Jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale nadrobię… Pozdrawiam :))


    ~xbw
    02/07/2011 o 14:15

    Zapomniałam dopisać, że w tle jest fascynacja twórczością i osobowością Virginii Woolf. Chyba się za nią zabiorę w końcu :)

    OdpowiedzUsuń