Na koncert się wybrałam, nie tak zupełnie sama z siebie, ale na fali, znajomi szli. Grało AKURAT. A że dość dawno na żadnym koncercie nie byłam, miałam okazję radośnie przypomnieć sobie, jak to miło czasem tak pójść i poszaleć, pośpiewać, potańczyć w tłumie ludzi, jak by nie było, pokrewnych, skoro przyszli na ten sam koncert co ja :)
"Mniemam że mam powody, by drogi swej nie zmieniać"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz