De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)
wtorek, 17 lipca 2007
"Maleństwo" na wakacjach
Minęło akurat tyle czasu, że zaczynam tęsknić za moim wakacjującym "Maleństwem". Coraz częściej dzwonię. Maleństwo postanowił w czasie wakacji obejrzeć setkę filmów, dodam, dobrych filmów. Nasze rozmowy w związku z tym wyglądają mniej więcej tak:
- Nagrałaś?
- Nagrałam.
- A nagrasz mi jeszcze ...., leci na ..... o ......?
- Dobra. A ... też nagrać, bo leci ... na ... ?
Aż tu dziś dla odmiany rozmowa wyglądała inaczej. Maleństwo mianowicie się w wakacje .... uczy .... Zabrał ze sobą z własnej nieprzymuszonej woli dwa podręczniki i codziennie po 10 minut czyta. Ale nie tym mnie zastrzelił. Kiedyś, dawno temu, próbowałam mu zaszczepić pozytywny stosunek do nauk ścisłych. Efektem tego było nauczenie się tablicy Mendelejewa gdzieś pod koniec przedszkola. Potem mu przeszło, tablica z głowy wyparowała. Całkiem niedawno, podejmując ostatnią rozpaczliwą próbę, dałam mu w prezencie książkę "Krótka historia wszystkiego", ciężkie tematy podane w dość przystępny sposób, napisane ciekawie i lekko, na ile się dało. Książka nie wyglądała ani tematycznie, ani objętościowo, ani wagowo na lekką wakacyjną lekturę. A jednak, moja młodzież właśnie się nią zaczytuje. Jakich to cudów można się doczekać po miesiącu bez komputera, gier, gadu-gadu i Internetu (ale za to z kablówką...) :))) No i dziś po krótkiej wymianie nagrasz? - nagram, musiałam wysłuchać ile waży Słońce i jak odkryto fosfor czy potas, i tym podobnych zawiłych wywodów na tematy ścisłe. I aż mi trochę głupio, że ja tu zaledwie Agathę Christie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz