.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

niedziela, 27 kwietnia 2014

spacer po Błoniach Wilanowskich



Pamiętam pola, mozolne skupowanie od rolników wąziutkich pasków gruntów rolnych. A teraz tam miasteczko, szerokie ulice, światła, linie autobusowe, trawniczki, ławeczki, nowe bloki, niewielkie osiedla.


Czyste, nowoczesne, estetyczne, ale nijak nie składające się w jedną wielką harmonijną całość. Hałas od głównej alei, błoto, kałuże na nówka sztuka chodnikach (spacer w deszczu) i architektura budynków nieciekawa, zarówno w koncepcji ogólnej, jak i w detalach.


Pozostawione nieliczne drzewa trochę oswajają otoczenie, bardziej jednak budzą żal. Sierotki pojedyncze lub w niewielkich grupach. Jestem maniaczką zalesiania, zadrzewiania.


Świątynia Bożej Opatrzności z daleka robi wrażenie, ale im bliżej, tym gorzej. Nadal w budowie, cała w rusztowaniach, może jeszcze wypięknieje. Tu koparka, tu góra piachu, ale to jeszcze nic, zniknie. Najgorsze obudowanie stałe, brzydkie, za blisko, za wielkie, zasłania.


zdjęcia: xbw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz