.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

poniedziałek, 20 października 2014

zielone słońce, niebieski księżyc


Krakatau, wyspa wulkaniczna, Ocean Indyjski. W 1883 roku nastąpiła erupcja wszystkich trzech wulkanów, z których złożona była wyspa. Wybuchów było kilka, jeden po drugim w odstępach kilkugodzinnych. Ich potęga była niewyobrażalna. Spowodowały falę tsunami dochodzącą do 40 metrów (dziesięciopiętrowy blok ma około 30 metrów). Fala zdążyła obiec połowę kuli ziemskiej, zanim wygasła. Zginęło łącznie około 35-40 tysięcy ludzi. Kataklizm dotarł do Jawy i Sumatry. Był widoczny słyszalny i odczuwalny w promieniu kilku tysięcy kilometrów. Wyrzucany z kraterów popiół sięgał stratosfery. A gazy, które dostały się do atmosfery powodowały zielone zachody słońca i niebieską barwę księżyca przez około trzy lata. Może jest na ten temat jakaś książka, publikacja? Chciałabym przeczytać o tym wydarzeniu coś więcej niż notkę w Wikipedii.

2 komentarze:

  1. Niestety, z Krakatau kojarzy mi się tylko antyutopijna powieść Karela Capka Krakatit. Nie jest o wulkanie, ale też o śmiercionośnym wybuchu. Sfilmowano ją jako 'Ciemne słońce' - tu mamy jeszce wyraźniejsze nawiązanie do popiołów wyrzuconych w powietrze przez Krakatau. O samym wulkanie czytałam jakiś czas temu w Gazecie. Rzeczywiście tamta historia działa na wyobraźnię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, nie słyszałam o książce Capka. Spróbuję zdobyć i przeczytać, poszukam także filmu, a są dwa, z 1948 roku i remake z 1980. Dzięki za info :)

      Co do historii wybuchu wulkanu, to BBC zrobiło dobry fabularyzowany dokument "Krakatau: Dni ostatnie" (Krakatoa: The Last Days). Już widziałam, niezwykle przejmujący, dający wyobrażenie, choć może nie do końca, o potędze niszczącej siły natury. Zwłaszcza scena cofania wód oceanu tuż przed uderzeniem tsunami (jakaś nagroda filmowa by się przydała lub choć nominacja).

      Jest jeszcze etiuda filmowa Mariusza Grzegorzka z 1986 roku "Krakatau" z muzyką Dead Can Dance, robiona pod opieką artystyczną Wojciecha Jerzego Hasa. Mocna, ciemna, doskonała. Można ją obejrzeć na stronie filmpolski.pl w filmotece.

      http://filmpolski.pl/fp/index.php?etiuda=322363

      Usuń