Zajrzałam na chwilę w początek XIX wieku i mnie wessało. Mam nadzieję, że wkrótce puści, a w każdym razie, nie zawłaszczy.
Jonny
Lee Miller we "Frankensteinie" zrobił na mnie tak wielkie wrażenie, że
nawet próbowałam oglądać "Elementary". Kilka podejść utknęło na
dobrnięciu w kilku ratach do połowy jednego z odcinków, sorry. No to
przystąpiłam do "Byrona" i, zadowolona, polecam. Film, o ile czytaliście
moje ostatnie trzy filmowe wpisy, mniej więcej w tym samym ogólnym
klimacie. Scenarzystą Nick Dear, ten od scenicznego "Frankensteina".
Akcja
zaczyna się migawką z Grecji z 1811 roku, kiedy dwudziestotrzyletniemu
Byronowi kończą się pieniądze, przenosi się do Londynu. Tam wdaje się w
różne miłosne historie, prowadzi życie burzliwe, intrygujące, dla
londyńskich kobiet pociągające i fascynujące. Mimo, że utyka, że jego
opinia nie jest kryształowa, nie brakuje panien pragnących upolować
Byrona dla siebie. Poeta romantyczny próbuje swoich sił w polityce,
jednak nieopatrznie zakochuje się z swojej przyrodniej siostrze
(half-sister), Auguście. Ta jest zamężna, ma już gromadkę dzieci,
namawia Byrona, by dla pozoru ożenił się. Wybór padł na Annabellę
Milbanke. Z obu związków rodzą się dzieci, żona w końcu orientuje się,
że jej romantyczne oczekiwania co do roli żony Byrona nie mają szans na
spełnienie i odchodzi. Sprawa nadzwyczaj złego prowadzenia się Byrona
(według oficjalnie przestrzeganych zasad) wychodzi na jaw. Poeta
zmuszony zostaje do opuszczenia Anglii. Udaje się między innymi do
Wenecji. Tam odwiedza go Shelley. Byron mieszka z córeczką poczętą
wskutek krótkiego romansu z Claire Clairmont, Allegrą. Czyni
przygotowania do wyjazdu do Grecji. Allegra umiera. Topi się Shelley.
Tęskniący coraz bardziej za ojczyzną i za Augustą Byron wyjeżdża do
ogarniętej walkami Grecji. Biorąc czynny udział w działaniach wojennych
zapada na zdrowiu i ostatecznie umiera w wieku 36 lat. Do Anglii powraca
jedynie stale przy Byronie obecny sługa Fletcher.
Film nie opowiada o Byronie poecie, a o Byronie człowieku, osamotnionym w swoim ponadprzeciętnym odczuwaniu i pojmowaniu świata, nierozumianym i potępianym przez współczesnych. Pokazany jest głownie jako znudzony (oprócz zakazanej relacji z Augustą) kochanek, ekscentryk i cynik. Ciekawa rola Jonny'ego Lee Millera. Warte zauważenia role pań grających jego "kobiety": Caroline - żywiołowa a nawet histeryczna (Camilla Power), Annabellę - ciepła "mamuśka" (Julie Cox), Augustę - panienka z dobrego domu (Natasha Little).
We wszystkich czterech ostatnio obejrzanych i opisanych tu filmach "z epoki" moją uwagę przyciągały ŚWIECZNIKI.
Byron
Wielka Brytania 2003
Reżyseria: Julian Farino
Scenariusz: Nick Dear