"Obawiam się droga Berno, że to co wykopały twoje
służby... to jakaś nowa Puszka Pandora."
SEKSMISJA
Scenariusz i reżyseria:
Juliusz Machulski
Nawet jeśli niejaki Pandor był jednak kobietą a puszka była glinianą beczką, jednakowoż otwarta została i nieszczęścia bziuuuu... Zrobiły rundkę po wszechświecie i niczym rój perseidów naleciały na niebo nad głową, jak szarańcza. Jakieś podsłuchy, inwigilacje, nagrywania, pedofilia, petardy, podpalenia. Czy ktoś normalny włącza jeszcze tv i sobie dobrowolnie dokłada? Ależ oczywiście. Nawet czajniki i żelazka, podobno, zawierają. Mogą zawierać. Bardziej śmieszno niż straszno jednak. Kiedy jechałam przez Puszczę Piską krótko po przejściu trąby powietrznej, ścierpła mi skóra, pierwsze naoczne zetknięcie nie z żywiołem, jedynie z jego bezpośrednimi skutkami. I mam większe obawy i respekt jednak do niszczącej siły natury. Destrukcja przez człowieka dokonywana jest jednak do powstrzymania, przynajmniej teoretycznie.
"Trzeba wziąć na siebie cały ciężar świata
i uczynić go lekkim, znośnym.
Zarzucić go sobie na ramiona
tak jak plecak i ruszyć w drogę."
Adam Zagajewski
wiersz Improwizacja, fragment
z tomu "Niewidzialna ręka"
Adam Zagajewski dostał akurat nagrodę od niemieckich literatów, jeszcze niewręczona. Tu podpalają, wszczynają, tam w podzięce nagradzają. Krok do tyłu, oddech, jeszcze jeden krok, jeszcze jeden oddech. Jednak ludzie częściej powinni latać w kosmos dla nabrania dystansu (niektórych powinno się dyscyplinarnie w ten kosmos wystrzelać). Wróć, czytałam, że i na ISS wirus w kompie. Zawartość puszki-beczki przenika, hula i dokazuje. Podobno na dnie nadzieja.