De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)
wtorek, 12 lipca 2016
wyścig uliczny + deszczyczek
Na mieście kolarze, Tour de Pologne, dawniej Wyścig Pokoju. Kolejny pierwszy mój raz. Widziałam, jak przejeżdża peleton, cztery razy z bliska. Część ulic w centrum wyłączona z ruchu, akurat tam, gdzie spraw kilka do załatwienia, w tym trzy biblioteki do odwiedzenia. Korki, jazda szarpana, do tego deszczyczek. Tak sobie szłam z konieczności od miejsca do miejsca i załatwiałam te moje sprawy i co chwilę mijali mnie kolarze, a to sznureczek, a to w gromadkę zbici, a za nimi, jak pawi ogon, serwisanci kolorowi. No może jak ogon komety bardziej. W każdym razie ślicznie, ucieszyłam się jak dziecko a przy uchu Ukasz, akurat zadzwonił i miał relację szybszą niż za pośrednictwem mediów.
Wimbledon skończony, Euro skończone a dziś Legia w Bośni w Mostarze zremisowała 1:1 w drodze do Ligi Mistrzów. Wiedziałam że ci fuksiarze z trzeciego miejsca Portugalczycy pokonają Francję, aż mi się nie chciało oglądać i zbojkotowałam meczyk, tylko na końcówkę luknęłam. To jak zapalenie wirusowe to Euro, zespół odstawienia dokucza, z rozpędu człowiek by oglądał i oglądał wieczorkami do poduszki. A tak co, znowu ta po-li-ty-ka jak dementor krążąca nad głową. A może jednak książka? Mam fajną fińską w tłumaczeniu Sebastiana Musielaka, można boki zrywać, co dziwne, bo jej tłem wojna na Bałkanach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nowy Sącz gości Tour de Pologne już drugi rok :) W tym roku przez dwa dni i podobnie jak poprzednio, przejeżdżali przez moją ulicę... Całe popołudnie na balkonie siedziałem :) Przez cały rok nie jest tam tak cicho, jak wtedy kiedy kolaże przejeżdżali :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak nie lubię oglądać wyścigów w tv, tak na żywo uwielbiam, jakaś wielka energia z zawodnikami i ich ekipami, i wokół nich przemyka, prawie jak ... kometa ;) Mamy fajne wspólne doświadczenie :)
UsuńObyś jakoś dotarł na ŚDM! Trzymam za Ciebie kciuki, co do poszczególnych spraw i w całokształcie.