.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

sobota, 8 listopada 2014

śmiech i łzy


Prezent urodzinowy od M.: róża, miska latte (serio, to była filiżanka? taka wielka?), magazyn Forbes nr 10 (koniecznie chciał mi coś dać) i bilet do kina. No i mnóstwo słów, uśmiechów. M. to chodząca fabryka radości, dawno się aż tak nie śmiałam. Zatem kino, Luna i 12. WJFF (Warszawski Festiwal Filmów o Tematyce Żydowskiej). Krótkometrażówki.

Las cieni (The Shadow Forest), reż. Andrzej Cichocki, Polska 2014
Młody reżyser i najpiękniej sfilmowany las, jaki widziałam w polskich produkcjach. Jak z Tarkowskiego, Zwiagincewa, cudo. Przepiękne jezioro to nasze Bory Tucholskie. Historia trwa 14 minut. Kłusownik poluje na wilka. A tu Niemcy. Strzały, ucieczka, pogoń, psy. I wystraszony chłopczyk. Mała wielka rzecz. Wtargnięcie chaosu i okrucieństwa wojny do świątyni natury. Czemu film na festiwalu o tematyce żydowskiej? Jak się później dowiedziałam jeden z uciekających miał na ramieniu opaskę z gwiazdą, co w zaaferowaniu akcją przeoczyłam. Po seansie spotkanie z reżyserem, równocześnie scenarzystą i operatorem. Talent w czystej postaci, będzie w przyszłości co oglądać :)

Pożądanie (Longing), reż. Nadav Mishali, Izrael 2014
Trwająca 20 minut fabuła. Piękna młoda mężatka robi wszystko, by być dobrą żoną, pod każdym względem. Podnosi umiejętności kulinarne, modli się o dziecko, przygotowuje starannie do każdej nocy. Jednak mąż pozostaje dziwnie obojętny. Ożywia się podczas studiowania pisma z towarzyszem. Rozwinięcie tematu w filmie "Eyes Wide Open".

Wizyta (The Visit), reż. Inbar Horesh, Izrael 2014
Dziewczyna, bardzo późne dziecko, odwiedza ojca w domu opieki. Podchodzi pod drzwi jego pokoju, młoda, piękna, kwitnąca, pełna życia i widzi zniedołężniałego staruszka. Strasznie smutne 27 minut. Przypomniało mi się zdanie: Byłem kim jesteś, będziesz kim jestem.

Zabawy (Games), reż. Ana Feil, Chorwacja 2014
Mocne 10 minut, silne, narastające napięcie. Zagrzeb, II wojna światowa i skutki niemieckiej propagandy wypalone w głowie dziecka.

Szybkie przemieszczenie się do muzeum POLIN na Anielewicza i dwa dokumenty.

Niespodziewana miłość (Unexpected Love), reż. Paz Schwartz, Izrael 2014
Dziwna historia. Anastazja przybywa z matką na stałe do Izraela. Dziewczynka w wieku 11 lat włóczy się po ulicach w poszukiwaniu stabilności, której bardzo jej w życiu brakuje. Przychodzi stale zwłaszcza do pewnego młodego lekko niepełnosprawnego fryzjera Dorona, odwiedza go w pracy i w domu, gdzie mieszka z rodzicami, widzi tradycyjną żydowską rodzinę i bardzo pragnie żyć tak jak ci ludzie. Doron zostaje oskarżony o molestowanie seksualne i skazany na trzy lata więzienia. Mija kilka lat, Anastazja dorosła, Doron wrócił do normalnego życia. I jakoś tak się dziej, że zostają parą. Nikt nie wie, co ma o tym myśleć, ani matki młodych, ani widzowie. Nawet pani reżyser, z którą po projekcji można było porozmawiać, nie wie, jak wygląda prawda, co się przed laty wydarzyło i czy w ogóle coś. Wydźwięk filmu potężnie optymistyczny, miłość, stabilizacja i uporządkowanie.

Shoah: nieznane rozmowy (Shoah: The Unseen Interviews), reż. Claude Lanzmann, USA 2011
Na tym filmie nie chciałam już zostać, miałam przeczucie, że będzie strasznie ciężki. Ale zgasły światła i zaczęła się projekcja, więc opatuliłam się kurtką (zimno, ciemno, późno i spać się chce), zacisnęłam zęby i postanowiłam sobie, że wytrzymam. Jeśli nie słyszeliście o filmie Shoah, to koniecznie uzupełnijcie sobie o nim wiedzę, do oglądania nie namawiam, sama nie oglądałam i nie czuję się na to jeszcze gotowa. Shoah: nieznane rozmowy to sceny, których ostatecznie nie umieszczono w głównym filmie z 1985 roku, mimo, że trwa dziewięć i pół godziny. Są na tyle wstrząsające, że nie można było pozwolić, by leżały nieużywane w archiwum. Więc zrobiono z nich odrębny film trwający zaledwie 55 minut. To tylko i aż rozmowy z ocalałymi z obozów zagłady. Między innymi z kobietą, która była w ciąży i trafiła w ręce "doktora" Mengele. Publiczność po seansie opuszczała salę w głębokiej ciszy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz