.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

piątek, 19 września 2014

Jan Costin Wagner "Księżyc z lodu" (kryminał)



Kolejny seryjny pisarz, tym razem niemiecki, ale akcja dzieje się w FINLANDII. Czyli znowu coś jak dla mnie pisane. Główny bohater to młody fiński policjant z Turku, Kimmo Joenta. W szpitalu na raka umiera jego ukochana żona Sanna, a on rzuca się w obowiązki, by wytrwać w jako takiej równowadze. Ktoś morduje ludzi we śnie, najpierw kobietę, potem mężczyznę i znowu kobietę. Nie zostawia śladów, jest jakby niewidoczny. Permanentnie załamany Joenta funkcjonuje w jakimś dziwnym trybie, na pograniczu pozoru normalności, nierealności i obłędu, cały czas rozpaczliwie ale po cichu tęskniąc do żony. Jego uporządkowany i przewidywalny przełożony, Ketola, zupełnie nie wiedzieć czemu, zaczyna się nietypowo zachowywać. Joenta łapie jakąś dziwną, niewytłumaczalną więź z poszukiwanym sprawcą. Szóstym zmysłem odkrywa, o kogo może chodzić.

Nie można za wiele napisać bez zdradzania rozwiązania. Klimat opowieści jest specyficzny, trochę nudny, trochę poetycki, dziwny. Ale najważniejsze, że Wagner pisze łatwo, płynnie i swobodnie, nie widać wysiłku, sklecania, kombinowania, poprawiania czy przerabiania. Wszystko jest proste. Jak mebelek z Ikea. I jakoś tak na koniec wrażenie bardzo pozytywne. Przeczytałam dwa razy, kilka lat temu i teraz, dwukrotnie tak samo zadowolona.

Costin to imię ale i nazwisko, ale w przypadku JCW pojęcia nie mam jaką pełni funkcję. Może ktoś wie?


Jan Costin Wagner
"Księżyc z lodu"
(Eismond)
rok wydania: 2002
wydanie polskie: 2007

2 komentarze:

  1. Nie znam tych książek, ale bardzo mnie interesuje, dlaczego niemiecki pisarz wybrał na miejsce akcji Finlandię? Egzotyka? Mrok? Stereotyp małomównych Finów? Czy może Finlandia odgrywa jakąś szczególną rolę w fabule? Mam sentyment do tego kraju, spędziłam tam ponad cztery lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tarnino, JCW ma żonę Finkę, ot i cała tajemnica :) Bardzo trafnie opisuje fińskie realia i mentalność Finów, świeże spojrzenie. Zazdroszczę lat spędzonych w Finlandii!

      Jeden z drugoplanowych bohaterów w powieści jest Niemcem.

      Usuń