
No sama nie wierzę, że zachwycam się powieścią o księdzu. Ale tak właśnie jest i na dodatek gorąco polecam. Na razie są dwa tomy, ale mam szczerą nadzieję na więcej. Trochę mi pobrzmiewają (mało) w tle "Filary ziemi" Kena Folletta, trochę więcej Redliński. Można się pośmiać, popłakać zresztą też. Jestem zachwycona, co nie zdarza się często.