"Kuchnia Franceski"
(Franceska’s Kitchen)
Peter Pezzelli
Wydawnictwo Literackie, 2010
Francesca, Amerykanka włoskiego pochodzenia, mieszka na północnym wschodzie Stanów, jest wdową i babcią wnukom. Mieszka samotnie w dużym domu i cierpi na nadmiar ciszy. Tęskni za smakiem hodowanych za życia męża pomidorów. Delektuje się gotowaniem, ale kiedy nie ma dla kogo...
Kiedy dzień wypełniają tylko zakupy spożywcze, wizyty w bibliotece i rozmowy telefoniczne z córkami, kiedy ciekawe książki i nauka wietnamskiego przestają cieszyć, Francesca postanawia podjąć działanie, najlepiej jakąś użyteczną, pracę. Pragnie być pomocna, dotrwać kresu swoich dni aktywnie i owocnie. Odpowiada na ogłoszenie i zatrudnia się jako popołudniowa opiekunka w rodzinie młodej matki samotnie wychowującej dwójkę dzieci.
I bajka się rozwija, losy przypadkowo ze sobą zetkniętych bohaterów splatają się w warkocz jednej wielkiej szczęśliwej rodziny. Nad akcją cały czas unosi się aromat ciasta, przekąsek lub obiadu, które nieustannie są przygotowywane. Zapach okrasza słowa nadając im moc ocieplającą. I wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Książka prosta i ciepła, czerpiąca z bogatego języka w ograniczonym zakresie, ale dzięki temu czyta się ją lekko, łatwo i szybko. Wciśnięta przez koleżankę odleżała swoje, na szczęście oddałam przeczytaną :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz