"Miłości w każdej postaci. Palpitacji serca, bólu brzucha, motyli, ale i leniwego spokoju. Poezji i prozy. W uczuciach i w życiu. Szklanki do połowy pełnej. Wielkich wieczorów w gronie przyjaciół"
"Trochę bólu i cierpienia, nie za dużo, nie za często i bez przesady, ale tak w sam raz, żebyśmy kiedy indziej wiedzieli, że jest dobrze, kiedy po prostu jest dobrze. A nawet, że jest dobrze, kiedy nie do końca jest dobrze. Zdolności dziwienia się bez względu na wiek. Ciekawości świata. Książek, w których można zatopić się, zapominając o bożym dniu. Filmów, które bolą. Seriali, które wywołują zazdrość z powodu talentu scenarzystów"
"Dystansu do samych siebie rodem z czeskich filmów. Pasji i nadziei. Dostrzegania radości i piękna w najmniejszych skrawkach codzienności"
"Momentów olśnienia, na szczycie góry, na łuku rzeki, w piekarni"
Marcin Meller "Między wariatami", str. 434
**************************************************************************
Na Marcina Mellera zwróciłam uwagę kilkanaście lat temu, przy okazji ogólnokrajowego testu na inteligencję. Część ludzi rozwiązywała zadania na oczach kamer, reszta przed komputerami. Mieliśmy ten sam wynik. Od tamtej chwili traktuję Mellera jako osobę w pewien sposób podobną, bliską, pokrewną. Choć ja zaczęłam rozwiązywanie z lekkim opóźnieniem, zagapiłam się ;)
W tym roku tylko takie "pożyczone" świąteczne życzenia ode mnie dla Was, mam nadzieję, że wystarczą...
Jak najbardziej wystarczą :) Wszystkiego dobrego, miłości i spokoju w sercu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń