Stephen Amidon, urodzony w 1959 roku napisał "Human Capital" w 2004 roku. Wersji polskiej nie ma, więc nie czytałam, włoskiego nie znam, choć przykleja się szybko, zwłaszcza po obejrzeniu "włoszczyzny". Przez kilka godzin tłukła mi się po głowie mowa włoska, bene, bene, molto bene, silenzio, presto, grazie mille, seniora, per favore, permesso, scuza, ciao, basta...
Film dla lubiących historie. Ja bardzo lubię historie, więc się poczęstowałam, nakarmiłam i trochę trawiłam. Stosunkowo krótko. Ale jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce, chętnie powtórzę. Rzecz o ludziach żyjących w trochę bajkowym świecie, w puchu z banknotów o wysokich nominałach. Ale życie nie jest bajką i puch nie ochroni przed wszystkimi niemiłymi niespodziankami, pułapkami, wypadkami, przypadkami, nierozważnymi wyborami. Ścieżki gmatwają się, przecinają, plączą. Grubość portfela przestaje mieć znaczenie. Ciąg przyczynowo-skutkowy niekontrolowalny. Błahe zapomnienie kluczy, podwiezienie kogoś autem - i lawina konsekwencji. Rowerzyści powinni poruszać się wyłącznie po ścieżkach rowerowych. A gdzieś w tle czuwa ubezpieczyciel.
Akcja tego filmu właściwie mogłaby się rozgrywać w każdym rozwiniętym kraju, historia uniwersalna, bez przydziału miejsca dziania się.
Bilet do kina manną z nieba znowu, wygrałam konkursik :) Molte grazie!
"Kapitał ludzki"
(Il Capitale umano)
Francja, Włochy 2013
Reżyseria: Paolo Virzì
Francja, Włochy 2013
Reżyseria: Paolo Virzì
Scenariusz: Paolo Virzì, Francesco Bruni, Francesco Piccolo
Na postawie powieści Stephena Amidona "Human Capital"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz