Upodobanie do muzyki punk wyklucza mnie z grona intelektualistów, trudno ;) Nieopatrznie obejrzałam "Pod Mocnym Aniołem", a tam Jakubik Siekierę w tirze śpiewa. Wpadłam w otchłanie przeszłości i już nie wiem który raz słucham w kółko "Nowej Aleksandrii". Rzuciwszy w kąt odsłuchiwanie perełki - recitalu Daniila Trifonova z Carnegie Hall.
Cienka książka w torebce rozśmiesza w najmniej odpowiednich momentach, ale słowo się rzekło, będę czytała niezależnie od okoliczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz