De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)
czwartek, 29 października 2009
nowoczesność w domu i zagrodzie
Dziś poczułam się jak ostatnia "sierota". Wkroczyłam do salonu sieci komórkowej, na szczęście wielkie, z dziecięciem (nie, nie na ręku..). Podchodzę normalnie do okienka, a panienka pyta, czy mam numerek. ??? Jaki znowu numerek ??? O co tu chodzi ??? Ok, poinstruowana robię zawrotkę, podchodzę do ekranu, mam 4 sprawy i nie wiem co nacisnąć, jedną z nich, a jeśli tak, to którą, czy może wszystkie cztery? Pytam, dotykam, nie działa. Okazało się, że mocniej trzeba, z przemocą. Wyszedł papierek. Ok, gdzie wyświetlacz? Jest. Ale co znaczy to co na wyświetlaczu, jakiś szyfr, kod, tajny? Ok, dziecię pomaga. Miałam nosa, żeby go zabrać. Idziemy, jakiś labirynt korytarzy, sala A, sala B. Zaraz, ale co było na tym wyświetlaczu, dokąd mam podejść? Wracam. Ok, już wiem, podchodzę. Problem z wdrapaniem się na wysokie obrotowe krzesełko, o basta la. Pan mówi co i jak, rejestruję ze zrozumieniem co 50 słowo. Parę razy proszę o powtórzenie wolno i drukowanymi literami, tak jak do dziecka albo do idioty. Ale ile razy można prosić o to samo. Próbuję parafrazować, dostaję lekkiej kilkusekundowej kołowacizny, w końcu zaczynam co nieco kumać. Grunt, że syn rozumie. Podpisuję umowę, załatwiam 4 a nawet 5 spraw, płacę złotówkę. Pan prosi o ponowne przyjście w sobotę. Proszę pana, gdyż przebywam już ZAGRANICĄ, w onym czasie, niestety (STETY, STETY !!!! :))))). Pan uprzejmy ofiarowywuje się sam, bez mojego przychodzenia, onej soboty aktywować, co trzeba. Pięknie dziękuję i pędzę dalej, bo ciemno już od kilku godzin i coraz bliżej północy....
Dobranoc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz