Grudzień, zwiastun zniszczenia,
prowadzi cię na długi spacer
pośród czarnych kadłubów drzew
i spalonych w ogniu jesieni liści,
jakby mówił: zobacz, oto czym są
twoje sekrety, twoje skarby,
namiętny tryl małych ptaków,
obietnice letnich miesięcy.
Twoje sny zostały zbadane,
gwizd kosów znalazł uzasadnienie,
trupy roślin zdobią zielniki.
Została tylko twarda pestka laboratorium.
Nie słuchaj go; mogą ci wszystko odebrać,
ale nie zabiorą ci twojej niewiedzy,
nie wezmą ci tajemnicy, nie pozbawią cię
twojej trzeciej ojczyzny.
Nie słuchaj go, zbliżają się święta
i mroźny styczeń, biały papier śniegu.
To, na co czekasz, rodzi się dopiero.
Ten, kogo szukasz, zaśpiewa.
Adam Zagajewski "Grudzień", z tomiku "Pragnienie"
prowadzi cię na długi spacer
pośród czarnych kadłubów drzew
i spalonych w ogniu jesieni liści,
jakby mówił: zobacz, oto czym są
twoje sekrety, twoje skarby,
namiętny tryl małych ptaków,
obietnice letnich miesięcy.
Twoje sny zostały zbadane,
gwizd kosów znalazł uzasadnienie,
trupy roślin zdobią zielniki.
Została tylko twarda pestka laboratorium.
Nie słuchaj go; mogą ci wszystko odebrać,
ale nie zabiorą ci twojej niewiedzy,
nie wezmą ci tajemnicy, nie pozbawią cię
twojej trzeciej ojczyzny.
Nie słuchaj go, zbliżają się święta
i mroźny styczeń, biały papier śniegu.
To, na co czekasz, rodzi się dopiero.
Ten, kogo szukasz, zaśpiewa.
Adam Zagajewski "Grudzień", z tomiku "Pragnienie"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz