Na biurku leży sterta filmów. Znalazłam w nim perełkę, mój bezcenny Ukasz kiedyś kupił i dorzucił. Wczoraj obejrzałam jeden raz, a dziś drugi. I muszę się tym odkryciem oczywiście podzielić. Film nosi tytuł "Życie ukryte w słowach", wyreżyserowała go nieznana mi wcześniej Isabel Coixet. Jest produkcji hiszpańskiej, ale anglojęzyczny. Producentem filmu jest między innymi Pedro Almodóvar.
Opis akcji nic tu nie da, pozornie nie dzieje się zbyt wiele. Sedno sprawy tkwi w tych nielicznych, z rzadka wypowiadanych słowach. Każda z postaci jest samotna, łącznie z gęsią i krzaczkami bazylii. Samotny jest kosz do gry i samotna platforma wiertnicza. Barwą dominującą jest stal falującego morza, pozostałe kolory są w odcieniach smutno szarych. Nawet helikopter jest czarny. I tak to "coś" narasta aż do kulminacji, jak morska fala która płynie łagodnie, z pozoru leniwie, niespiesznie, aż zamienia się w wielką grozę...
Film ma dedykację, przesłanie, misję pamiętania. Jest WSTRZĄSAJĄCY. Z całą pewnością należy do moich ulubionych, niektóre sceny mogłabym oglądać wielokrotnie, są tak wiele mówiące, że kto wie, ile jeszcze można w nich dostrzec. Jest tu trochę symboli i wieloznaczności. I nie ma większego znaczenia, że występuje tu Tim Robbins, tego filmu nie ogląda się dla aktora.
Gorąco polecam, kino nierozrywkowe, ale wysokich lotów. Uprzedzam, że łzy prawie na pewno każdemu popłyną. I gwarantuję, że każdy znajdzie coś, co go głęboko poruszy...
Życie ukryte w słowach
La vida secreta de las palabras
The Secret Life of Words
Reż. Isabel Coixet
Hiszpania 2005
La vida secreta de las palabras
The Secret Life of Words
Reż. Isabel Coixet
Hiszpania 2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz