.

De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)

środa, 15 stycznia 2014

"Holmes nie studiował medycyny...


"Już swoim wyglądem musiał przyciągnąć uwagę przypadkowego nawet obserwatora. Wysoki ponad sześć stóp, wydawał się jeszcze wyższy przez swą niezwykłą chudość. Spojrzenie, ostre i przenikliwe, zmieniało się tylko w okresie wspomnianych napadów apatii. Cienki orli nos nadawał jego twarzy wyraz czujny i stanowczy. Podbródek miał wystający i kwadratowy, typowy dla ludzi o mocnym charakterze. Ręce stale splamione były atramentem i chemikaliami, a przecież - jak nieraz mogłem to zauważyć, gdy manipulował przy swych kruchych naukowych narzędziach - dotyk miał czuły i delikatny. (...)

Holmes nie studiował medycyny. (...) Nie czytał systematycznie niczego, co by wskazywało, że ubiega się o jakiś stopień naukowy czy też, że uznaną powszechnie drogą zamierza wejść w grono uczonych. Jednakże jego zamiłowanie do niektórych gałęzi wiedzy było zastanawiające, a posiadane wiadomości, z dość zresztą dziwnych dziedzin, tak rozległe i dokładne, że wprawiło mnie to w zdumienie. Żaden człowiek na świecie nie pracowałby tak bardzo i nie zdobyłby aż tylu szczegółowych wiadomości, gdyby mu nie przyświecał jakiś cel. Ludzie czytający chaotycznie rzadko kiedy zdobywają konkretne wiadomości. Nikt nie będzie obarczał umysłu drobiazgami, chyba że go do tego skłaniają poważne powody.

Ale nie mniej zastanawiająca była też ignorancja Holmesa. Na literaturze współczesnej, filozofii i polityce nie znał się prawie wcale. Gdy mu zacytowałem Tomasza Carlyle’a, zapytał naiwnie, kto to był i czego dokonał. Ale moje zdumienie doszło do zenitu, gdy przypadkowo odkryłem, że nic nie słyszał o teorii Kopernika i o systemie słonecznym. Wprost nie mieściło mi się w głowie, że cywilizowany człowiek w dziewiętnastym wieku może nie wiedzieć, iż Ziemia obraca się wokół Słońca!

- Wydaje się pan zaskoczony - rzekł Holmes uśmiechając się na widok mej zdziwionej miny. - Teraz, kiedy już wiem, postaram się jak najprędzej o tym zapomnieć.

- Zapomnieć!

- Widzi pan - tłumaczył mi - uważam, że umysł ludzki to pusty pokoik, który powinno się umeblować według własnego wyboru. Szaleniec wpakuje weń wszystkie napotkane graty, a naprawdę mu potrzebne pozapycha gdzieś po kątach albo w najlepszym razie pomiesza z innymi i nigdy nie będzie ich miał pod ręką. Natomiast wytrawny rzemieślnik na polu pracy umysłowej przebiera w tym, co pcha do mózgu. Nie chce on niczego prócz potrzebnych mu narzędzi, ale te za to ma w pełnym komplecie i we wzorowym porządku. Popełniamy błąd myśląc, że ten mały pokoik ma elastyczne ścianki i że da się go do woli poszerzać. Jeśli na to liczymy, przyjdzie dzień, kiedy okaże się, że przez jakąś dodatkową wiedzę zapomnieliśmy czegoś ongi dobrze znanego. Dlatego niesłychanie ważne jest, żeby nie pozwolić, by niepotrzebne wiadomości wypchnęły potrzebne.

- Dobrze, ale Układ Słoneczny...

- A cóż on mnie obchodzi! - niecierpliwie przerwał mi Holmes. - Twierdzi pan, że kręcimy się dokoła Słońca. Dla mnie i dla mojej pracy byłoby obojętne, nawet gdybyśmy się obracali dokoła Księżyca."


Arthur Conan Doyle "Studium w szkarłacie" (A Study in Scarlet)), Prószyński i S-ka 1997, przełożył Tadeusz Evert, str. 15-17

Sir Arthur Ignatius Conan Doyle
1859-1930

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz