De omnibus dubitandum est. Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
kaleką matematyką obliczamy swoją wartość (Emily Dickinson)
czwartek, 17 września 2009
70 lat minęło - Orzeł ucieka z Estonii
No, i czy ktoś o tym jeszcze dziś pamięta oprócz nielicznej garstki ludzi?
Kto nie wie, o co kaman, polecam obejrzenie filmu Leonarda Buczkowskiego z 1958 roku pod tytułem "Orzeł" lub poczytanie sobie w sieci. Albo powieść historyczną Michaela Guntona "Orzeł. Tajemnice okrętu podwodnego". Cała sprawa to jedno z ciekawszych wydarzeń w historii Polski, moim skromnym zdaniem.
Po co o tej ucieczce pamiętać? Ano, bo była mistrzostwem świata i dokonaniem niemożliwego, wraz ze wszystkim co działo się z Orłem po ucieczce.
Nie chcę wiedzieć, kto zabił Kennedy'ego, kiedy będzie koniec świata, gdzie ukryto bursztynowa komnatę.
Ale bardzo bardzo chciałabym wiedzieć, jak na prawdę wyglądało zatopienie okrętu podwodnego ORP Orzeł...
Chwała załodze za ucieczkę, chwała i podziw za wszystko, czego dokonali potem, aż do końca. Należy im się szacunek i wieczna pamięć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz