czwartek, 10 maja 2007

Generał


Uf,

braknie mi właściwych słów

obraz myśli moich staje się coraz mniej klarowny

mgły nocy i zmęczenia osnuwają moją głowę

zaplątują się we włosy

przenikają przez skórę do wnętrza

zamazują przekaz

synapsy ziewają

adrenalina z noradrenaliną życzą sobie miłych snów

otulając się kołderkami z dendrytów

dobranoc, dobranoc, dobranoc

substancja szara zakończyła już nawet grę w szachy

z substancją białą

wynik remisowy

móżdżek nuci pod nosem kołysankę


cóż ja biedna pocznę teraz bez mojego generała


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz