czwartek, 31 maja 2007
Elia Kazan - Układ
Kazana czytałam już dość dawno temu, ale jakoś tak silnie we mnie wniknął, że siedzi do teraz. Chętnie przeczytałabym go sobie znowu, choć mam jeden problem (choć podobno Ein Problem ist kein Problem), mianowicie po ostatniej przeprowadzce wcięło mi wszystkie karty biblioteczne... A do tego postanowiłam nie kupować już nowych książek, a w każdym razie ograniczyć zakupy do sporadycznych i tych najniezbędniejszych. Także filmu wg "Układu" o tymże tytule dawno nie widziałam. Z tej tęsknoty za Kazanem zacytuję tu moje ulubione fragmenty. Przeważnie jest tak, że to co kilka, kilkanaście lat temu uważałam za ważne, dziś już takie dla mnie nie jest. Z Układem Kazana jest inaczej, co mnie dziwi i zastanawia.
"To społeczeństwo jest niespełna rozumu. Miałem na myśli wszystko w tym społeczeństwie - zwyczaje, ubrania, pracę, godziny poświęcane pracy, sposób rozmawiania ze sobą ludzi nie patrzących na siebie, domy mieszkalne, ulice, powietrze, hałas, brud, chleb - wszystkie rzeczy podstawowe."
"Zawsze coś pchamy do ust - alkohol, cygaro, cukierek."
"Nikt nie może żyć całkowicie tak jak by chciał. Wszyscy płacimy pewną dozą utraconego czasu i obrzydzenia dla siebie za dach nad głową i artykuły spożywcze. To jest nasz układ ze społeczeństwem, które samo w sobie również jest układem [...] Ja rezygnuję z kawałka duszy, ty mi za to dajesz chleb. Wszyscy w mniejszym lub większym stopniu udajemy, że lubimy rzeczy które budzą w nas wstręt. Zazwyczaj udajemy tak długo aż w końcu zapominamy o wstręcie."
"Szanuję siebie właśnie dlatego że wątpię. Dlatego, że moim zdaniem, trzeba mieć odwagę, żeby nie zadowalać się odpowiedziami innych ludzi. Trzeba odwagi, żeby móc spojrzeć za siebie wstecz i powiedzieć NIE na to, czym się było, żeby spojrzeć na ten świat i powiedzieć NIE na ten świat."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz