niedziela, 14 lutego 2016

piguła ździś


Od jakiegoś czasu nie dodaję wstawek meczowych. Kto odetchnął, ten ma problem, bo znów zaczynam. Właśnie Lech dokopał Termalice w emocjonującej końcówce 5:2 a zaraz zarutko Legia z Jagiellonią. Chodzę do pracy, słucham hip-hopu, oglądam filmy, w tym MyFrenchFilmFestival, czytam Szekspira. Równoważenie Szekspirem najlepsze ze wszystkiego. Odkryłam zalety przyschniętego ryżu, skutki uboczne nieposiadania lodówki. Pycha!Przysypał mnie stos książek i grad filmowych tytułów do obejrzenia, jak mi dobrze, chyba wezmę urlop... Rozszerzenie soon...

2 komentarze:

  1. hej hej , wreszcie (mea culpa) aktualizowalam w paseczku linkow blogowym twoj blog , wiec bede wpadac regularnie , a nie sporadycznie - buziaki i cieple mysli XBW :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadaj :) Wzajemnie ciepłe myśli dla WAS! Nieustająco.

      Usuń