pisanie dla przekazania
"Nie ma tłumaczenia, że coś stare. Czym co starsze, tym powinno być lepsze. Bo przeważnie tak jest. Rozwlekłości są bliższe raczej naszych czasów niż dawnych. Na głupoty zawsze było miejsce, choć w dawnych epokach technicznie było trudniej o rozpowszechnianie głupot. Choćby ilościowo. Trud wyrycia, przepisania był duży. Mało ludzi umiało pisać. A ci, co pisali, to pisali nie dla pisania, ale dla przekazania. Więc ich przekazy były zwarte i celowe. Chociaż do końca nie wiadomo. Patrzę z zazdrością na taką przeszłość zza naszej góry śmieci."
Fragment książki "Zawał" Mirona Białoszewskiego, 1977, str. 76
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz