piątek, 28 lutego 2014
48 reniferów
Nabijałam się kiedyś z kurki uciekającej przed moim dużym autem, pamiętacie może Kurzy sprint? Kiedy przeczytałam o reniferach uciekających przed pociągiem, już nie było mi do śmiechu.
Na północy Szwecji stado reniferów szło/biegło sobie spokojnie torami kolejowymi szukając pożywienia, styczeń, mroźno, głodno. Tak zwana Laponia. Rozpędzony pociąg nie dał im zbyt wiele szans, na dodatek reniferzy imperatyw też nie daje wyboru, jeśli uciekać, to tylko do przodu, przed siebie. A droga hamowania pociągu długa. Do krainy wielkiej obfitości chrobotka reniferowego przeniosło się jednorazowo 48 zwierząt.
Dlaczego zagrożony zając kluczy, kica na boki i ratuje się rzeczywiście, a taka kura, taki renifer, gnają ślepo przed siebie, bo inaczej nie potrafią? Instynkt zadziałał zabójczo, bezwzględnie. Kojarzy mi się słowo samozachowawczy, więc dlaczego taki finał? Może to nie instynkt, ale odruch? Słabo rozwinięty układ nerwowy? Strasznie dziwne i skomplikowane mechanizmy.
Czy szwedzki Trafikverket podejmie teraz jakieś działania ochronne? Pewnie tak. Ciekawe, na czym będą polegały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz