sobota, 31 stycznia 2009

Eels i wiatraki. I Wenders, oczywiście.



zdjęcie ze strony: http://www.wim-wenders.com/


Nie mogłam się powstrzymać i obejrzałam sobie ponownie 12 mil do Trony, (Twelve miles to Trona) z sympatycznego pakieciku pod wspólnym tytułem "10 minut później: Trąbka" (Ten minutes older: Trumpet). Dziesięciominutowa kondensacja geniuszu okraszona dźwiękami Eels. Wiatraki - symbol czego, przyszłości? Jeśli kto nie widział, apeluję, niech nie spocznie, póki nie zobaczy.


  


poniżej muzyczka do oglądania, czyli
wideoklip do "Soujacker Part I" zespołu EELS
wyreżyserowany przez ... niespodzianka ... Wima Wendersa:



spodobało się?


1 komentarz:

  1. ~Bastek
    01/02/2009 o 13:44

    Widziałam, śliczne… Pozdrawiam serdecznie :)


    ~xbw
    01/02/2009 o 17:18

    Śliczne też, ale jakie odjechane;)


    ~Bastek
    01/02/2009 o 13:48

    Ale teledysk : Strange is it… Ke??


    ~tain bo
    01/02/2009 o 16:04

    musze Ci goraco podziekowac. zapomnialam juz o tym zespole a kiedys bardzo go lubilam!!! ale 10 lat minelo i wspomnienie sie zakurzylo…


    ~xbw
    01/02/2009 o 17:21

    A ja Eels znam od wczoraj, i to z tego jednego kawałka :)


    ~tain bo
    01/02/2009 o 20:16

    polecam plyte electro-shock blues!


    kaskamd78@buziaczek.pl
    02/02/2009 o 11:08

    nie umiem znaleźć „napisz do mnie” ale i tak piszę: Antyczna sie dziś rano rozpakowała- wszystko ok:)- pozdrawiam- leica


    ~xbw
    02/02/2009 o 12:14

    Yes, yes, yes :))))) Uffff, puszczam kciuki.. Dzięki dzięki za radosne info :)))

    OdpowiedzUsuń