czwartek, 14 sierpnia 2008

Lato



  

  
Stanisław Kamocki - Łąka

Leżę na łące.
Nikogo nie ma: ja i słońce. 
Ciszą nabrzmiałą i wezbraną
Napływa myśl:
- To pachnie siano.

Wiatr ciągnie po trawach z szelestem.
A u góry 
Siostry moje, białe chmury, 
Wędrują na wschód.

Czy nie za wiele mi, że jestem?

(Kazimierz Wierzyński, Lato)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz